8:00
Mgła nadal była gęsta w okolicy Greenhill. Mała grupka pięcio osobowa stała przy jednym z domów. Między nimi byłam ja... Lisa Takoshi! Co ja robię w tej drużynie? Hmmmmm.... Niewiem!!! Jestem o tak. Dziwny mam trochę skłąd drużyny:
Jacques - To wielka niemowa. Nic nie mówi tylko stoi i oczami tylko w lewo i prawo.
Alison - Miła osóbka. Tylko czy ona jest przymocowana do Sasaraia jakimis niewidzialnymi łańcuchami?
Sasarai - Migdali się w kółko z Alison. Cud, że teraz nie, ale często to aż pobijaja mój rekord flirtowan do moich byłych.
Luc - Nienawidze tego d**** od siedmiu boleści!!! Na pierwszy rzut oka może cos tam przystojny, ale w środku nic tylko po******* zimna wichura. Nie dajcie się zwieść jego durn*** wyglądowi!!!!
-No dobrze! To co robimy?- Zapytał z usmiechem Sasarai. Jego uśmiech nigdy nie znika jak jego dziewczynie.
-Róbcie co chcecie- Odpowiedział Luc po czym odszedł od nas. Rany!!! Co za NOOB!!!! Jacques też odszedł bez słowa.
-A ty Lisa? Co masz zamiar robić?- Zapytała mnie Alison.
-Ehhh... niewiem! Gdzies sie pokręce i tyle- Odpowiedziałam.
-Świetnie. To dozobaczenia- Powiedział Sasarai po czym pociągnął za sobą Alison. Brrrr.... ciarki mi przechodziły po plecach jak nerwica do smażenia jajecznicy, którą zawsze spaliłam i musiałąm od nowa i tak w kółko. To był mój pierwszy dzień w tej drużynie... Drużyna Luca... Hmmmm... Wykombinowana nazwa tego..... No coments XO!!!!!
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach